25 grudnia 2014

Gorset



Tym razem współczesny

Pomysł na jego uszycie powstał po tym jak stwierdziłam, że najchętniej chodziłabym na co dzień w "historycznych" strojach. Po tym zaczęłam rozmyślać jakie części garderoby można by przemycić z historii do współczesności. Na mojej liście, z kręgu bielizny spodniej znalazły się też gorsety wiktoriańskie, oraz z lat 1820-1840.
 Stwierdziłam jednak, że zanim zabiorę się za wiktoriańskie, trzeba zacząć od czegoś prostszego i w wyniku tej myśli możecie przeczytać tego posta.
  Zasadniczo nie było to tak trudne jak myślałam, mock-up niewiele różnił się od wersji ostatecznej, a samo szycie zajęło mi jeden dzień.
Nie obeszło się jednak bez błędów. Z przodu na dole gorset się rozchodzi, fiszbiny są za długie
(miałam do wyboru za długie lub za krótkie), zbytnio zwęziłam talię, co widać na wiązaniu, a to że biodra wyglądają inaczej,  jest z kolei winą spódnicy, a dokładniej wiązania.
Jednak mimo wszystko jestem z niego zadowolona, a co najważniejsze, jest wygodny.

A oto strony, które mogą okazać się pomocne w szyciu podobnych gorsetów:
- o podstawach link 
- blog poświęcony gorsetom, gdzie znajdziecie prawie wszystko z szycia, wiązania, konstrukcji i wszelkich potrzebnych informacji link

Na koniec mój gorset.








6 komentarzy:

  1. Wooow! Zazdroszczę! Moje pierwsze gorsety były okropne, a ten jest świetny :) Widać, że robi Ci talię, ale nie ściska w żebrach i nie będzie Cię męczył :) Oby następne były tylko lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, usłyszeć takie słowa od osoby która uszyła tyle gorsetów to prawdziwy zaszczyt. Do dziś ze śmiechem wspominam mój pierwszy gorset, w którego w akcie desperacji i braku środków, wpakowałam blachę z komputera... niewielu zaczyna od ideału

      Usuń
  2. Fajny :) Będziesz go nosiła codziennie? I na wierzchu, czy pod spodem?
    Dla mnie szycie gorsetów jest wciąż nie do przejścia - szczytem moich możliwości jest krótka sznurówka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz spróbować doskonalić swoje umiejętności właśnie na takim gorsecie, nie jest on trudny, akurat na początek. Co do mojego gorsetu, z pewnością będę nosiła go pod ubraniem. Nie mam nic do osób które noszą gorsety na wierzch, ale ja traktuję je jako część bielizny.

      Usuń
  3. Prześliczny! Robi ci świetną talię, zazdroszcze. Mój jedyny do tej pory gorset to straszna tuba :p

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję, szczerze mówiąc to jak naczytałam się o gorsetach tubach to też się wystraszyłam, że mój taki będzie, a w ostatecznym rozrachunku przedobrzyłam i zbytnio zwęziłam talię. :))

    OdpowiedzUsuń

Pisząc komentarz, współtworzysz tego bloga razem ze mną. Wzbogacasz wiedzę swoją, moją i innych, jednocześnie podsycając ogień pasji. Dziękuję Ci za to. V.R.