Ten post piszę
szczególnie z myślą o tych którzy chcieliby jeździć, lub mieli czy nawet mają
możliwość, ALE...
Jazda konna kobiet w minionych wiekach była związana z
damskim siodłem z powodu przyzwoitości (kto to widział aby dama siedziała
okrakiem na koniu a spódnice się jej podwijały).
W ten sposób jeździła większość kobiet oprócz
najniższych stanów.
Od starożytności do czasów
średnich były w użyciu jakby krzesełka (pillion) ustawione w poprzek konia,
jednak nie miały one żadnych podpórek na nogi czy innych części
stabilizujących. W tym przypadku nie była możliwa jazda szybsza niż stępem
(najwolniejszy z chodów konia). Konia musiała prowadzić osoba która szła obok
amazonki, albo mężczyzna siedzący przed nią.
W związku z starożytnością przypomina mi się książka Chelsey Quinn Yarbro "Krwawe igrzyska" w której pisze, iż jedna z kobiet która zajmowała się końmi od dzieciństwa i startowała w zawodach rydwanów, nosiła skórzane spodnie do jazdy konnej (tak jak mężczyźni) i jeździła po męsku.
W średniowieczu.
Istniały też jakby poduszki, które można było zdejmować, mocowane do tyłu kulbaki (siodła wojskowego), na których mogły siadać kobiety, trzymając się rycerza przed nią.
Do damskiego siodła dodano niskie oparcie dla pleców, podpórkę pod nogi (planchette) i przedni uchwyt w kształcie rogu lub ucha.
Za czasów renesansu Katarzyna Medycejska, po tym jak po raz kolejny spadła z konia podczas polowania (co dopiero było w starożytności) zmieniła wygląd siodła dodając róg (kulę), podwyższając oparcie i ustawiając się częściowo przodem. Planchette zastąpiła metalowym bucikiem krytym aksamitem, co działało zbyt dobrze, gdyż stopa podczas upadku z konia mogła w nim zostać.
W związku z starożytnością przypomina mi się książka Chelsey Quinn Yarbro "Krwawe igrzyska" w której pisze, iż jedna z kobiet która zajmowała się końmi od dzieciństwa i startowała w zawodach rydwanów, nosiła skórzane spodnie do jazdy konnej (tak jak mężczyźni) i jeździła po męsku.
![]() |
źródło: link |
Istniały też jakby poduszki, które można było zdejmować, mocowane do tyłu kulbaki (siodła wojskowego), na których mogły siadać kobiety, trzymając się rycerza przed nią.
Do damskiego siodła dodano niskie oparcie dla pleców, podpórkę pod nogi (planchette) i przedni uchwyt w kształcie rogu lub ucha.
Za czasów renesansu Katarzyna Medycejska, po tym jak po raz kolejny spadła z konia podczas polowania (co dopiero było w starożytności) zmieniła wygląd siodła dodając róg (kulę), podwyższając oparcie i ustawiając się częściowo przodem. Planchette zastąpiła metalowym bucikiem krytym aksamitem, co działało zbyt dobrze, gdyż stopa podczas upadku z konia mogła w nim zostać.
![]() |
źródło: link |
Na niektórych stronach można
przeczytać, iż od tego czasu możliwa była jazda kłusem i galopem. Jest to
prawda połowiczna, ponieważ ze względu na brak równomiernego rozłożenia
ciężaru, często kobieta wsiadając, jak i jeżdżąc, mogła zsunąć się na lewo (z
tej strony trzymano nogi).
![]() |
Na tym obrazie widać jak służący biegnie za swoją panią, aby w razie upadku ją złapać. |
W osiemnastym wieku wśród dam
zaczął rozpowszechniać się zwyczaj jazdy po męsku. Jedną z nich była Maria
Antonina, stąd po koronacji tyle napomnień jej matki o niebezpieczeństwach
jazdy konnej.
Pod koniec XIX wieku nastąpiły
zmiany, które umożliwiły jazdę damską na równi z męską.
Współczesne amazonki
Dziś jazda tego typu jest zdecydowanie bezpieczniejsza niż dawniej. Kobieta może sama kierować koniem, jeździć kłusem i galopem a nawet skakać przez przeszkody. Siodło zostało ustabilizowane przez dodatkowy pasek z przeciwnej strony, do trzymania nóg.
Obecnie za największy ośrodek jazdy w damskim siodle uważa się Klub Jeździecki Huzar, ale istnieją też mniejsze stajnie (poszukajcie w Waszej okolicy).
Współcześnie istnieje przepis nakazujący jazdę (na konkursach) w ściśle określonym kroju ubrań. Na strój składa się: żakiet, kamizelka, koszula, spódnica zwana fartuchem i jakby spłaszczone cylindry lub meloniki. Mnie osobiście nie przekonują współczesne stroje amazonek, ale to nie wszystko. Istnieją konkursy czy pokazy elegancji i strojów historycznych na których możemy nacieszyć oczy i to najbardziej zmotywowało mnie do napisania tego wpisu.
Na razie uczę się jazdy konnej
bardzo nieeleganckiej, po męsku, ale jeżeli będzie okazja wybrać się na kurs
czy kolonie w damskim siodle, na pewno skorzystam.
-------------------------------------------------------------------------------
źródła: