Sekrety technik malarskich dawnych mistrzów
Tenże tytuł
nosi książka Davida Hockneya, na podstawie której opierać się będzie ten post.
Teza którą
stawia autor, mówi że od początku XV wieku wielu artystów świata zachodniego
korzystało z optyki (zwierciadła, soczewki). Wielu historyków sztuki mówi, że
tacy malarze jak Canaletto czy Vermeer stosowali camerę obscurę, autor
twierdzi jednak, iż było to w wiele powszechniejsze.
Agnolo Bronzino Eleonora di Toledo 1545 |
Jeżeli
już od lat 30 XV wieku stosowano przyrządy optyczne, pojawia się pytania :
gdzie są pisma z epoki? Gdzie soczewki i świadectwa dokumentów? Co więcej,
podważany jest geniusz artysty i jego prawdziwość.
"Moja sugestia, że artyści używali przyrządów optycznych, nie umniejsza ich osiągnięć. Dla mnie stają się one tym bardziej zdumiewające"
Na
początku Hockney nie mógł znaleźć odpowiedzi na pytania o świadectwa z epoki,
ale z czasem oprócz obrazów potwierdzających jego słowa, znalazł także
dokumenty.
Czym charakteryzuje się camera obscura?
Rezultaty
używania camery obscury były zdumiewające, ponieważ nie były elektroniczne.
"Powstałe obrazy były czyste, wierne w kolorze i ruchome. Było jasne, że na optyce zna się niewiele osób, nawet wśród fotografów. W średniowiecznej europie projektowane 'ukazania się' uznawano za magiczne"
Nic
dziwnego, że malarze utrzymywali swoje techniki w tajemnicy. Wszystko co
wykraczało poza normę i zwyczajność było uważane za szatańskie i w efekcie
usuwane.
Masaccio (1426) - Początek optyki, o jej użyciu może świadczyć wspaniale oddana lutnia w skrócie perspektywicznym. |
Andrea Mantegna 1460, Giorgione 1501, Anthonis van Dyck 1625-7 |
Hans Holbein 1532 |
"Wzór w lewym rogu wydaje się 'prawdziwy', ale gdy przesuwamy wzrok w głąb w stronę listu, mamy wrażenie, że stół się podnosi, a w prawym dolnym rogu obrazu niespodziewanie opada. Poza tym na puszkę monet, która chybocze się na brzegu, patrzymy, jak się zdaje, z góry pod innym kątem niż na sam stół. Zniekształcenia sugerują użycie soczewek."
Gerrit van Honthorst (1623)- Rozkwit optyki. Można pomylić ze zdjęciem, nieprawdaż? |
Guido Cagnacci- Śmierć Kleopatry 1658 |
"Niektóre
przedmioty namalowane są trochę lub całkiem nieostro. Na przykład, na obrazie
przedstawiającym mleczarkę, koszyk na pierwszym planie jest nieostry w
porównaniu z koszykiem wiszącym z tyłu- takiego zniekształcenia Vermeer nie
zobaczyłby gołym okiem."
Od siebie dodam, że na obrazie można zobaczyć kropelki światła na haftkach u zapięcia stanika, a także delikatne marszczenie na rękawie, które widać w ręcznie szytych ubiorach.
Camera lucida
Została skonstruowana w 1806. Na rysunkach rysowanych 'naocznie' (bez przyrządów) są ślady wahania, szukania odpowiedniego położenia, kiedy podczas stosowania przyrządów linie są pewne i jakby 'kalkowane'. Jednak wcale nie jest prosta w użyciu, nie daje obrazu rzeczywistego przedmiotu, a jedynie złudzenie. Najmniejsze poruszenie głową powoduje, że cały obraz się przesuwa i trzeba sporządzać bardzo szybkie notatki.
David Hockney wysunął podejrzenie, że Ingres w pierwszych dziesięcioleciach XIXw. mógł korzystać z camery lucidy.
Jean-Auguste-Dominique Ingres- rysunek Madame Louis- Francois Godinot |
"Myślę, że zaczął od głowy, patrząc na damę przez camerę lucidę i robiąc kilka notatek, zaznaczając położenie włosów, oczu, nozdrzy i kącików ust (głębokie cienie). Mogło mu to zająć parę minut. Potem dokończył rysowanie twarzy wprost i bez przyrządów. Delikatność portretu sugeruje, że poświęcił temu godzinę lub dwie. Potem zajął się suknią, ale musiał trochę przesunąć swoją camerę lucidę. Teraz zauważamy, że głowa damy wydaje się bardzo duża w zestawieniu z ciałem."
Jean-Auguste-Dominique Ingres- Madame Jacques-Louis Leblanc 1823 |
"Spójrzmy jak precyzyjnie i realistycznie oddana jest wzorzysta materia [...], wzór bezbłędnie odpowiada zagięciom, co oznacza, że musiał być zaznaczany punkt po punkcie."
Prawdopodobnie czeka Was jeszcze druga część z przykładami i świadectwami tekstowymi sprzed tysiąca lat (wytrzymacie?).
a tymczasem trzymajcie się ciepło, do zobaczenia.
Narobiłaś mi apetytu na ta książkę. Co się tyczy "pomocy" w malowaniu i rysunku, wydaje mi się to bardziej trywialne w kwestii małej ilości dowodów na to. Będąc osobą która rysuje, i mając styczność z takimi osobami wiem że po prostu nie wyjawia się tricków stosowanych w swych pracach. Czemu? Bo straciło by się na splendorze, kiedy okazało się że to najzwyczajniej kalka- nie ważne czy z camery czy obecnie z rzutnika. Troszkę można zawieść swoich odbiorców, którzy są przekonani o nadzwyczajnym talencie artysty i kunszcie w opracowaniu detalu. Od razu spada cena i zainteresowanie, a dla tego kto na tym zarabia to może być pętla na szyję. Więc ciiiii.... nawiasem- istnieje nowa teoria jakoby całun z Turynu był tworem z camery, podobnie jak w portrecie Jean-Auguste-Dominique Ingres- Madame Louis, proporcje głowy Chrystusa nie zgadzają się z ciałem.
OdpowiedzUsuńDowody pisemne pojawią się jeszcze w drugiej części .
OdpowiedzUsuńA to ciekawe z tym całunem, nie wiedziałam :D
Wstyd się przyznać, bo zdałam rozszerzoną maturę z historii sztuki, a nigdy nie zastanawiałam się nad tym, jak działa camera obscura i do dzisiaj tego do końca nie wiem. Ale trudno się dziwić, optykę na fizyce ledwo zaliczyłam ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie sam temat i optyka jest bardzo ciekawa. Zawsze jest dobra pora aby się dowiedzieć czegoś nowego.
UsuńOh, widzę, że mój komentarz trafił do jakiegoś wszechświata równoległego 😃 Trudno. Blogger 😉 To jeszcze raz słówko ode mnie... Teza Hockney-Falco jest bardzo ciekawa, zwłaszcza, że jest komu ufać - uznany artysta i fizyk. Jednak ma też silną opozycję. Nie tylko wśród historyków sztuki i historyków, ale też u speca od optyki, pana Storka budzi ta teoria wiele zastrzeżeń. Zwłaszcza jej część dotycząca używania pewnych wynalazków przed 1550 rokiem jest bardzo życzeniowa 😉 (jakość soczewek i luster) Natomiast to, że późniejsi malarze używali camer chętniej niż oficjalnie się to podaje w księgach dla studentów już łatwo przełknąć. Zwłaszcza sprawa Vermeera jest powszechnie znana i komentowana gdzieś tak od lat 60. XX wieku. Jeśli o niego chodzi, to fajne badania przeprowadzili historyk Charles Seymour i fotograf, piszę z telefonu i na szybko nie sprawdzę, Beville (?) Zajęli się pokojem malarza i udowodnili, że mógł używać camery. Wydano książkę jakoś około 2000 - 2001 roku. Chciałam ją nawet kiedyś dopaść, ale po drodze wskoczyły jakieś inne, ważniejsze 😊
OdpowiedzUsuń